niedziela, 23 listopada 2014

Porady filmowe (#2) 1/?

Dawno temu, w pewnym poście przedstawiłam wam najważniejsze zasady robienia filmów dla początkujących. Jeśli już je ogarnęliście warto przejść na trudniejszy etap i zastanowić się nad tym jaki film zrobić.

Tu macie link do poprzedniego posta z poradami:

http://patiandweroniczkamoviestarplanet.blogspot.com/2013/11/lekcja-robienia-filmow-dla.html


To zaczynamy:

1. Gatunek filmu

Tu możecie popuścić wodze wyobraźni. Chcecie zrobić horror, romans czy komedię? Wasz wybór. Zauważyłam, że to dreszczowce cieszą się na MSP największą popularnością. Dlaczego? Zakładam, że dlatego, że w rzeczywistości większość młodzieży również uwielbia horrory...

a) Horror - Zrobienie filmu, który naprawdę wystraszy widza nie jest łatwe. W końcu nasze możliwości są ograniczone poprzez fakt, że nie da się kogoś przerazić MSP - owym filmem. Jednakże można sprawić, że ze wstrzymanym oddechem będzie śledził akcję,  obawiając się momentu, w którym np. morderca wyskoczy zza szafy...
Aby nadać filmowi odpowiednią atmosferę trzeba zadbać o straszne tła i muzykę. A na MovieStarPlanet jest pełno muzyczek, które nadają filmowi grozę. Właściwie gdyby nie one film nie byłby w najmniejszym stopniu straszny, nie trzymałby nas w napięciu. Zadbajcie lepiej o muzykę, która zamrozi widzom krew w żyłach.

 
 
 
O czym jeszcze warto pamiętać przy tworzeniu horroru? Nie może być przez cały czas straszny. W prawdziwych horrorach też mamy momenty wytchnienia. Nie są też zbyt długo przyjazne i łagodne, w pewnym momencie musimy poczuć chociaż przedsmak nadchodzącej grozy. Rozumiecie, co mam na myśli?
 
 
b) Romans - zrobienie romansu jest raczej łatwe, bezproblemowe. Wystarczy podumać nad jakąś romantyczną historią, w której niekoniecznie wszystko dzieje się po myśli bohaterów, ale na koniec mamy pocałunek, wielki koniec. Choć sama nie dojrzałam do czegoś takiego, jak miłość, lubię tworzyć takie filmy, a dlaczego? To pozostaje zagadką.
Jakiej muzyki wymaga romans? Jakiejś smutnej, choć nie depresyjnej, spokojnej i stanowanej. Np. "I say", choć ta jest raczej za wesoła, ale nie chce mi się szukać idealnej. Na pewno znajdzie się scena, do której będzie pasować ta zacna muzyczka. :p
 
 
 
 O czym musimy pamiętać przy tworzeniu romansu? Otóż tu skupiamy się na wykonaniu, treść może być różnoraka. :)
 
 
 Reszta w następnym poście. :3


Patrycja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz