Ahaha, nie wierzę, co ja tutaj kiedyś nawypisywałam
Okej, nadal nie lubię Kruczan (okazało się, że to chłopak, hah), nadal chowam urazę, ale uważam, że srogo przesadziłam. A teraz niemal chciałabym mu podziękować, gdyby nie ten jeden hejt, być może nagrywałabym dalej i ośmieszyła się bez reszty :')
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz